Powrócił czas pieczenia ciast, robienia pysznych przekąsek i słodyczy. Chcę się z wami podzielić moim ulubionym zestawem słodkich ciast, które rok rocznie zajmują najważniejsze miejsce na bożonarodzeniowym stole. Zapodam wam też koncept na oreo cookie balls – moją pyszną nowość!
Źródło: http://www.flickr.com
Nauczyła mnie je piec moja kochana babcia. Niestety, w tym roku po raz kolejny zabraknie jej przy świątecznym stole… Bardzo mi jej brak, wychowywała mnie i zawsze miała dla mnie czas. Była mi bliższa niż mama. Ale tak już bywa, że nadchodzi czas rozstania. Pozostaje mi dbać o wszystkie mądrości, które mi wpoiła i mieć nadzieję, że czuwa nade mną z góry.
Pierwszym ze smakołyków, których nie może braknąć na stole jest makowiec. Najczęściej razem z mamą przygotowujemy go na kilka dni przed wigilią. Jego największym amatorem jest mój tatuś – potrafi zjeść pierwszego, który wyjdzie z piekarnika w całości. Chichoczemy wtedy strasznie. Drugi placek to mój ulubiony skubaniec!
Niestety, żadna z nas nie może go wykonać tak, jak za mojego dzieciństwa robiła go babunia. Do jego przyrządzenia potrzeba dużo orzechów i innych pysznych bakalii (daktyle w dużych ilościach), słodki dżem, albo powidła i pianę z jajek. Do tego ciasto. Czasem nazywałam go pleśniakiem.
Trzeci ulubiony specjał to miodownik z masą grysikową. Na nieszczęście powinno się go wykonać na 4 dni przed wigilią, bo placek to piernik z miodem i dużo czasu mija nim robi się zjadliwy. Do tych trzech ciast ostatnio doszedł przepis na świąteczne kulki oreo cookie balls, który odnalazłam na stronie: . Polecam, są rewelacyjne!